1.01.2014, początek i koniec

Wspólnie życzymy wszystkim Bożych Łask na ten nowy rok i tymi słowami żegnamy się z Wami, z blogiem. 
Trudno jest pisać o sytuacji w kraju w którym się już nie jest. Nie chcemy być nierzetelni, więc kilka dni temu razem z Elą doszłyśmy do wniosku, że zbyt trudne będzie prowadzenie bloga w ten sposób, kiedy ja jestem w Polsce, a oni tam, daleko. 

W stolicy wszyscy już pogubili rachubę kto właściwie z kim walczy. Kraj sypie się coraz bardziej, choć wydawać by się mogło, że już gorzej być nie może. 

Ale na wsi jest spokojnie. Nic niezwykłego się nie dzieje. Praca w szpitalu przebiega normalnie. Ekipa rebeliantów się nie zmieniła, więc wszyscy wiedzą z kim mają do czynienia. 

Blog zatrzymuje działalność, ale proszę, niech Wasze modlitwy o pokój w Republice Środkowoafrykańskiej i bezpieczeństwo dla misjonarzy nie ustają. Oni tam są, oni tych modlitw potrzebują. 

Dziękujemy Wam wszystkim za towarzyszenie nam na tej trudnej drodze, za słowa wsparcia i dotychczasowe modlitwy. Niech Bóg Wam błogosławi!!